Jak, gdzie i dlaczego?
Przez dwa ostatnie i pół
roku byłam chora i nieszczęśliwa… bla bla bla… nikogo to nie obchodzi.
W styczniu 2017 roku
postanowiłam, że muszę *coś* z tym zrobić jeśli mam kontynuować moją
egzystencję a nie ją kończyć na dnie Sekwany. Zdecydowałam zrealizować moje
odwieczne marzenie o podróży po Stanach Zjednoczonych. Rowerem. Sama. Bez kasy.
Ten blog
oraz organizowana na nim charytatywna zbiórka pieniędzy na 3 ważne dla mnie cele
mają mi pomóc w wytrwaniu w tym przedsięwzięciu oraz przemienić ostatnie
koszmarne lata w coś pozytywnego i piękniejszego niż wszystkie moje bolączki
razem wzięte.
Chcesz wiedzieć więcej, ale
czasu brak? Przejdźmy zatem do konkretów:
Dlaczego – dłuższa odpowiedź:
- Dla mnie: po 2,5 latach, które nieźle dały mi po tyłku, postanowiłam zrobić coś, co pomoże mi się z tej mizerii wykaraskać.
- Dla przygody: chcę spróbować alternatywnego, społecznie mało-akceptowalnego stylu życia.
- Dla świata: pragnę zmieniać rzeczywistość, w której żyję, poprzez rozpowszechnianie doświadczeń kobiet gdyż, jak to mówią po angielsku „if you can see it, you can be it”, takie nasze „z kim przestajesz, takim się stajesz” (tak, doświadczenie pokazuje, że wybycie solo w świat nie równa się z natychmiastową śmiercią z ręki patriarchatu).
Chcesz wiedzieć więcej?
Kliknij tutaj by przeczytać
pełną historię.
Powodzeniaaaaa, czekam na relacje z trasy!!!! codzienne,chociaż kilka zdań.
OdpowiedzUsuń