Po wczorajszych refleksjach z dziedziny "Polak mądry po szkodzie", czas na sprawdzenie inwentarzu.
- rower WKRĘCONYCH: jest! "Bez" mogłoby rzeczywiście być nieco trudne. Dziękuję sponsorowi za przygotowanie maszyny i zachęcam wszystkich do odwiedzenia WKRECONEGO sklepu.
- zajawka w serwisie "Polska na Rowery": zapodana (mamo, tato, a widzicie, że sobie tego nie wymyśliłam?)!
- sprawne mięśnie w nogach: stawią się obecne! Zostały przecież wyćwiczone w czasie 6-miesięcznej zabawy w kuriera rowerowego w Paryżu (pozdrowienia dla teamu Cycl'air)!
- mapa Polski: w końcu zakupiona, lecz z bólem serca,bo najlepsza jaką znalazłam była w skali 1:700000. Trasa pokaże czy uda mi się z niej coś wyczytać!
- noclegi na trasie: obstawione *prawie* wszystkie. I tutaj dozgonne dzięki dla drugiego najlepszego wynalazku ludzkości - po internecie - inicjatywie typu www.hospitalityclub.org i www.couchsurfing.org (potajemni CouchSurferzy z Wyszygrodu: nadszedł dobry moment do wypuszczenia się na głębokie wody i na coming out!)
- Most Siekierkowski: wyryty w moim mózgu już na pamięć - musiałam się nim dzisiaj przejechać chyba z 6 razy!
- sen: hmmm... to ja już gaszę światło.
No to do łóżek wszyscy a potem ganiać po te rowery!
Oto trasa i terminarz:
Dzień | Trasa | Km |
Dzień 1 – 28/04/11 | Warszawa – Wyszogród | 70 |
Dzień 2 – 29/04/11 | Wyszogród – Włocławek | 85 |
Dzień 3 – 30/04/11 | Włocławek – Mogilno | 85 |
Dzień 4 – 01/05/11 | Mogilno – Poznań | 80 |
Dzień 5 – 02/05/11 | Poznań – Krobia | 80 |
Dzień 6 – 03/05/11 | Krobia – Wrocław | 84 |
Intensywne ćwiczenie łydek w ciężkim zawodzie kuriera rowerowego.
Photo by Yann.
Ups! Pomyliłam zdjęcia!
Ja naprawdę jeździłam i rozwoziłam profesjonalnie przesyłki.
I wcale nie byłam najwolniejsza ze wszystkich...
Photo by Yann.
Pierwszym co rzucało się zawsze w oczy był mój profesjonalizm i organizacja.
Photo by Yann.
Przyjmuję zakłady o to ile razy przejadę się nim jutro.